eXpeditio
Menu
  • Blog
    • News
    • Podróże
    • Porady
  • Galeria
  • Autorzy bloga
    • mpolak
    • 5k18a
  • Kontakt
eXpeditio
  • Blog
    • News
    • Podróże
    • Porady
  • Galeria
  • Autorzy bloga
    • mpolak
    • 5k18a
  • Kontakt
Podróże

Wracamy na łono cywilizacji

posted by Skiba
lut 11, 2010 26615 0 0
Share

Przyszedł czas żeby rozpocząć powrót do cywilizacji. Mam namyśli wyjazd do Kota Kinabalu.

CO Z RESZTĄ BARDZO MNIE CIESZY, PONIEWAŻ, JAK PISAŁEM WCZEŚNIEJ ŻAŁOWAŁEM, ŻE NIE POŚWIĘCILIŚMY CZASU NA POZNANIE TEGO MIASTA.

Wykupiliśmy bilety na borneańskiego PKSa i po 5 godzinach jazdy dotarliśmy do stolicy tego regionu. Jak w każdym większym azjatyckim mieście zastaliśmy tłok, ruch i zainteresowanie taksówkarzy. Po wyjściu z autobusu dostaliśmy kilka ofert na przejazd do centrum. Kazaliśmy się zawieźć „gdziekolwiek” i spróbować poszukać miejsca do spania na spontana, czyli z ulicy i bez planu. Okazało się to dobrym rozwiązaniem i po chwili znaleźliśmy się w Hotel Kinabalu.

Miejsce w samym centrum miasta za niewygórowane pieniądze. 75 ringitów za pokój 2 osobowy. Czyli nawet taniej niż oczekiwałem. Zostawiliśmy graty w pokojach i wyszliśmy na ulice. Miasto to posiada: osiedla mieszkaniowe, centrum finansowe i deptak wzdłuż wybrzeża ze śmierdzącym Morzem Chińskim. Tego dnia waliło bardziej niż odra podczas upałów. Można zapomnieć o kąpieli, chyba że opowiadasz się za eutanazją.
Muszę nadmienić, że o ile nie miałem wcześniej żadnych problemów żołądkowych, to po zjedzeniu europejskiego steku w restauracji przypominającej polską Piramidę czy Sphinx, złapała mnie klątwa Borneo, okupiona na drugi dzień półgodzinną okupacją WC. Po żarciu odwiedziliśmy wszystkie możliwe targi. Byliśmy naprawdę głodni zakupów pamiątek i innych dupereli. Ja kupiłem tak wiele, że za każdym razem miałem problemy na lotnisku, ponieważ mój bagaż okazał się ponad wymiarowy. Pewnie znając europejskie realia odbije się od muru postawionego przez Ryan Air… Stałem się również szczęśliwym posiadaczem srebrnej piersiówki, którą będę spłacał przez najbliższy rok.


W dniu kiedy znaleźliśmy się w KK odbywał się festiwal kulturalny. Na ulice wychodziły reprezentacje różnych regionów Malezji jak i innych krajów takich jak Nowa Zelandia, Argentyna, Tajlandia, Chiny itd… Dzięki tej paradzie nie będę musiał już zwiedzać tych krajów ponieważ wiem już o nich wszystko 😉 Główna ulica wzdłuż deptaku została zamknięta. Postawiono loże VIPowskie a reszta tłumu jak miała szczęście dobić się do barierek to mogła zobaczyć coś z oddali. My akurat kręciliśmy się koło lóż. Jak to się mówi głupi ma zawsze szczęście. Fart chciał, że podszedł do nas jakiś gościu z identyfikatorem na szyi i zaciągnął nas, żebyśmy zajęli miejsce w sektorze dla VIPów. Dostaliśmy najlepsze możliwe miejsce do oglądania parady. Kiedy odwróciłem się na krześle, to przeczytałem że są to miejsca zarezerwowane dla przedstawicieli miasta Tawau. Pewnie nie przylecieli na paradę bo zapili i szybko chciano zapełnić kimś dziurę. Tak czy inaczej czułem się jak Stalin odbierający przemarsz wojska na placu czerwonym. Brakowało mi tylko czerwonych goździków.

Parady nie będę opisywał. Bo parada jak parada przemarsz kolorowo ubranych i roztańczonych ludzi. Dzięki naszym miejscówką, załapaliśmy się na darmową wyżerkę. Po tak udanym dniu udaliśmy się na zasłużony spoczynek do Hotelu Kinabalu.
Kolejny dzień był już dniem, w którym żegnaliśmy się z Borneo i wyruszaliśmy na Filipiny. Szczerze to chciałem już zmienić klimat, Borneo jest piękne ale brakowało mi plaż, i morza, w którym można by nurkować.

 

tn P1030980
tn P1030982
tn P1030979
tn P1030978
tn P1030998
tn P1030992
tn P1030985
tn P1040005
tn P1040003
tn P1040015
tn P1040018
tn P1040012
tn P1040017
tn P1040014
tn P1040013
tn P1040023
tn P1040019
tn P1040022
tn P1040020
Share
Post Author
Skiba
Blog jest jeszcze w trakcie przenosin ze starego wordpressa na nowego. Część starych wpisów (dokonanych przed 8 lutym 2010), jest jeszcze w surowym stanie z błędami, bez zachowania akapitów itp, staram się to poprawiać w wolnym czasie (2016/09)

Previous

Piekło jednak znajduje się na ziemi i ja w nim byłem

Next

Malapasqua – wysepka z reklamy Bounty

O blogu

Travel Blogger

5K18A

Blog jest jeszcze w trakcie przenosin ze starego wordpressa na nowego.
Część starych wpisów (dokonanych przed 8 lutym 2010), jest jeszcze w surowym stanie z błędami, bez zachowania akapitów itp, staram się to poprawiać w wolnym czasie
(2016/09)

Ostatnie wpisy

  • Jak nie dać się okraść?
  • Reanimacja eXpeditio
  • Wizyta w Angkor Wat
  • Wyjazd do Kambodży
  • Pożegnanie z Chiang Mai

Najciekawsze wpisy

  • Kota Knabalu – Przybyłem zobaczyłem zdobyłem!
    Podróże
    Kota Knabalu – Przybyłem zobaczyłem zdobyłem!
    lut 4, 2010
  • Sepilok – wreszcie prawdziwe małpeczki
    Podróże
    Sepilok – wreszcie prawdziwe małpeczki
    lut 8, 2010
  • Ostatni dzień w Kuala Lumpur
    Podróże
    Ostatni dzień w Kuala Lumpur
    sty 27, 2010
  • Piekło jednak znajduje się na ziemi i ja w nim byłem
    Podróże
    Piekło jednak znajduje się na ziemi i ja w nim byłem
    lut 11, 2010

Archiwum wpisów

  • wrzesień 2016
  • wrzesień 2010
  • luty 2010
  • styczeń 2010

Galeria zdjęć

Dajemy głos z Malezji – Wreszcie
Dajemy głos z Malezji – Wreszcie
Kuching
Kuching
 Po ulicach Kuching
Po ulicach Kuching
Wracamy na łono cywilizacji
Wracamy na łono cywilizacji

Nasi sponsorzy




pressbeton beton artystyczny

You Might Also Like

Podróże
lut 8, 2010

Sepilok – wreszcie prawdziwe małpeczki

W końcu trafiliśmy do miejsca, w którym mogliśmy upajać się widokiem dzikiej natury dowoli. Mówię o Sepiloku. JEST...

Read More
0 0
Podróże
wrz 18, 2010

Poprostu Chiang Mai

Chiang Mai – miasto w którym spokojnie można spędzić kilka dni i nie żałować decyzji. O ILE PHUKET JEST OBLĘŻONY...

Read More
0 0

Leave A Comment Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyrights © 2010 eXpeditio.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Back top